Zatrucie czadem w kościele: czujniki dymu, których zabrakło.

Strażacy z miejscowości Hubenice interweniowali 13 lutego w kościele parafialnym w miejscowości Borusowa. Doszło tam do niebezpiecznego zdarzenia, awarii uległa instalacja instalacja grzewcza. W wyniku tego zadymieniu uległy pomieszczenia, a na miejscu zjawił się zastęp OSP Szczucin, użyto wentylatora oddymiającego.

Dyżurny po odebraniu sygnału skierował na miejsce dwie jednostki ochrony przeciwpożarowej. Po przybyciu na miejsce okazało się, że z budynku ewakuowano dwie osoby, z czego jedna była nieprzytomna. Rozpoczęto udzielanie pierwszej pomocy w oczekiwaniu na przyjazd Zespołu Ratownictwa Medycznego. Do wnętrza pomieszczeń, które uległy zadymieniu (kotłownia, wnętrze kościoła) skierowano jednostkę wyposażoną w aparaty ochrony dróg oddechowych (AODO). Wykonano także badanie z użyciem kamery termowizyjnej w celu sprawdzenia czy nie wystąpił pożar oraz czy w budynku nie znajdują się inni poszkodowani. Okazało się, że pomieszczenia opuściły już wszystkie osoby, a ogień nie pojawił się w żadnym z pomieszczeń. Rozpoczęto procedurę wietrzenia i oddymiania kościoła. W tym celu użyto dodatkowych urządzeń tj. agregatów oddymiających. W trakcie prowadzenia czynności okazało się, że dodatkowej pomocy potrzebują inni poszkodowani, którzy przez pewien czas wdychali szkodliwy i bezwonny czad.

Przyczyną zatrucia okazała się nieszczelność w piecu na paliwo stałe, który zlokalizowany był w kotłowni budynku. W związku ze zdarzeniem, zatruciem tlenkiem węgla uległo siedem osób. Trzy osoby zostały przekazane Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który zawiózł je do szpitala. W zdarzeniu uczestniczyły jednostki OSP Gręboszów, JRG Dąbrowa Tarnowska, Policja oraz Zespoły RM. To wydarzenie kolejny raz pokazuje jak ważne są czujniki i systemy sygnalizacji pożaru w budynkach użytkowych. Bezwonny czad to cichy zabójca, który atakuje z zaskoczenia.